wtorek, 5 czerwca 2012

ROZDZIAŁ III

Wylądowały ok godziny 24, udały się do apartamentu opłaconego przez szkołę.
- Ale tu jest pięknie, zawsze marzyłam o własnym mieszkaniu, a tu prosze jeden konkurs i własny apartament z wami i to w Londynie - cieszyła się Sylwia, a dziewczyny razem z nią. Wbiegły na piętro i wybierały pokoje.
Każda z dziewczyn miala w pokoju biurko, duuużą szafę, stolik nocny i dwuosobowe łóżko.
Klaudia miała pokój w kolorze błękitnym, Karolina jasno fioletowym, Sylwia żółtym, a Asia różowym.
Po rozpakowaniu się, dziewczyny postanowiły się przejść po Londynie, przy okazji na jakieś zakupy, i oczywiście do Milk Shake City.
- Chodźcie tutaj, spójrzcie jaka śliczna kiecka - krzyczała Sylwia do dziewczyn.
- No jest świetna - powiedziały dziewczyny i postanowiły kupić wszystkie cztery.
Dziewczyny zachwycone Londynem udały się na sheka. Asia, Klaudia i Sylwia kupiły shake One Direction, a Karolina czekoladowego. Karolina śmiała się z dziewczyn, że tak bardzo chcą spotkać chłopaków, co jest niemożliwe, ale w głębi serca sama chciała spotkać chłopców, a szczególnie jednego. Zmęczone ruszyły do domu.
- Ała ! uważaj jak chodzisz - powiedziała, a raczej nawrzeszczała Karolina na chłopaka, który biegł i na nią wpadł po czym wylał na nią jej napój. - Przepraszam, spieszyłem się na autobus. - odpowiedział chłopak, po czym pomógł wstać Karolinie. - Taa, spoko, nara. - powiedziała z pogardą dziewczyna i poszła do dziewczyn, które patrzyły sie na nią z niedowierzaniem .
- POJEBAŁO ? - szturchnęła  Klaudia koleżankę.
- ale co ?
- To był Louis Tomlinson !!
- c- c..cooo ? - powiedziała po czym sie odwróciła i  zobaczyła go jak biegnie za dziewczynami.
- CZEEKAJ ! - krzyczał do dziewczyny.
- tak ? - uśmiechnęła się sztucznie do chłopaka.
- Chcesz autograf ?
- eee, a ty kimś sławnym jesteś, że chcesz mi dawać autograf ? - powiedziała dziewczyna, decydują się na to, że będzie udawać, ze nie zna jego zespołu, po czym spojrzała na dziewczyny i dała im do zrozumienia, żeby też udawały.
- nie, w sumie to nie, wylałem Ci shake, to moze dasz się zaprosić dzisiaj na impreze, możesz wziąć koleżanki, zapoznam ich z moim kumplami, hm ?  Dziewczyna podeszła do dziewczyn i spytała czy chciałyby iść na impreze. Oczywiście zgodziły się.
- no w sumie co nam szkodzi, zadzwoń gdzie i o której, musimy lecieć, do zobaczenia - powiedziała Karolina dając karteczkę z numerem jej telefonu...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz