środa, 13 czerwca 2012

ROZDZIAŁ XX


Klaudia leżała na łóżku w sali i czytała książkę, obok leżała jej koleżanka i pielęgniarka przy biurku, dziewczyna odłożyła książkę na stoliczek nocny, żeby się przespać, gdy układała poduszki zobaczyła chłopaka przed wejściem do sali, Klaudia szybko powiedziała do pielęgniarki
- Niech on tu nie wchodzi, proszę. - Pielęgniarka wyszła z sali
- Nie może pan wejść - powiedziała patrząc na bruneta.
- Dlaczego ? - zdziwił się a zarazem wkurzył.
- Bo pacjentka sobie tego nie życzy. Chłopak patrzył przez szybę na Klaudie i wysłał jej smsa " WPUŚĆ MNIE, MUSIMY POROZMAWIAĆ "
Dziewczyna przeczytała wiadomość i pokiwała głową przecząco po czym dostała drugą wiadomość " BĘDĘ TU PRZYCHODZIŁ CODZIENNIE DOPÓKI ZE MNĄ NIE POROZMAWIASZ, KOCHAM CIE, DO JUTRA " puścił jej buziaka i odszedł.
- Co ?? Kocham Cię ? Pogięło go, przecież mnie zdradził i jest z Perrie -  powiedziała do siebie cicho po czym  przytuliła misia, którego dostała od przyjaciółek.- Kocham go, tęsknie za nim, chce z nim być - pomyślała - Nie, nie, nie, nie ! Nie chce z nim być, zdradził mnie ! - Te dwie myśli sprawiały, że nie mogła zasnąć,  kręciła się z boku na bok, ale zasnęła po jakimś czasie.
Zayn wrócił do domu po cichu, bo wszyscy spali udał się do swojego pokoju, wziął brudnopis, długopis  i usiadł na łóżku, pomyślał  " Nie kocham Perrie, to było zauroczenie, kocham Klaudie, tak jestem pewien Klaudie i tylko ją, ona jest najważniejsza, muszę coś zrobić.. Wiem ! Napisze dla niej piosenkę.
Zaczął pisać, gdy skończył poszedł spać, przez dobre dwa tygodnie chodził do szpitala, ale Klaudia nie chciała z nim rozmawiać, z dziewczyną było coraz lepiej, już mogła w sumie wracać do domu, ale nie chciała, nie chciała mieszkać sama, a do domu One Direction nie wróci. Po obiedzie w stołówce wracała do pokoju, był straszny tłum na korytarzu, nie miała pojęcia czemu, przeciskała się przez krzyczące dziewczyny, gdy prawie doszła do swojej sali zobaczyła.. zobaczyła Zayna, z gitarą, który czekał na coś, a raczej na kogoś, Klaudia wiedziała, że na nią czeka.
- mówiłam Ci żebyś nie przychodzi - powiedziała zdenerwowana.
- wiem, usiądź - podał jej krzesło - i wysłuchaj - zaczął śpiewać piosenkę.

If I should stay, 
I would only be in your way. 
So I'll go, but I know 
I'll think of you ev'ry step of the way. 


And I will always love you. 
I will always love you. 
You, my darling you. Hmm. 


Bittersweet memories 
that is all I'm taking with me. 
So, goodbye. Please, don't cry. 
We both know I'm not what you, you need. 


And I will always love you. 
I will always love you. 




I hope life treats you kind 
And I hope you have all you've dreamed of. 
And I wish to you, joy and happiness. 
But above all this, I wish you love. 


And I will always love you. 
I will always love you. 
I will always love you. 
I will always love you. 
I will always love you. 
I, I will always love you. 


You, darling, I love you. 
Ooh, I'll always, I'll always love you.


Skończył śpiewać, dziewczyna zrozumiała cały tekst, który zaśpiewał jej chłopak i poczuła ciepło w sercu, zrozumiała, że chłopakowi na prawdę na niej zależy.
- Piękna piosenka, dziękuje - dziewczyna się rozpłakała i przytuliła chłopaka.
- Możemy zacząć wszystko od początku ? - spytał z nadzieją.
- Chodź musimy porozmawiać. Weszli do sali.
- Zayn, bo.. bo ja byłam - przerwał jej
- W ciąży wiem, co się stało że..- przykrył jej dłoń swoją i popatrzył w oczy.
- Jak wyjechałeś do tej całej Perrie to się naćpałam i straciłam, tzn straciliśmy dziecko, przepraszam. - rozpłakała się.
- To ja przepraszam, to moja wina, mogłem się domyślić, że za dobrze się to nie skończy, może to i nawet lepiej, że straciliśmy to dziecko, bo masz dopiero 16 lat, ale za 2,3 lata moooże - na ostatnie słowa się uśmiechnęła. Spakowała swoje rzeczy, pożegnała znajomych i lekarzy wyszli z budynku i z  Zaynem wrócili do domu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz