sobota, 16 czerwca 2012

ROZDZIAŁ XXII

- Dziewczyny, kasa mi się kończy,  a chciałam jechać na zakupy, bo widziałam mega śliczną sukienkę, a rodzice kasę mi wysyłają dopiero za tydzień - westchnęła Karolina.
- Pożyczę Ci - Sylwia jak zwykle ma nadmiar kasy.
- Zajdźmy prace - wtrąciła się Klaudia.
- aa, główka pracuje - Karolina popukała się w głowę.
- Ale gdzie - Asia się zaśmiała - Mamy dopiero 16 lat.
- Tesco hahhha - Śmiała się Klaudia.
- Chodzimy do szkoły, więc jak już to wieczorami.
- Wiem ! - wstała Sylwia i podniosła palec do góry. - Zatrudnijmy się w klubie GO-GO, czytałam ogłoszenie i potrzebują paru dziewczyn. Dziewczyny nie bardzo chciały, ale potrzebują kasy więc się zgodziły i poszły sobie załatwić prace, poszło bez problemu, duży facet powiedział, że mają zabawiać panów , którzy będą się nimi interesować, flirtować, prowokować i takie typu rzeczy, i brać od nich kasę, dostały stroje i poszły do domu, wbiegły do domu i poleciały do pokoi żeby schować ubrania tak, żeby chłopcy nie widzieli.
- Znalazłyśmy pracę, będziemy pracować od 20-00, więc będziemy późno wracać. - Asia pocałowała w policzek loczka.
- Ehh, no dobrze - westchnął i wtulił się w Asie. Dziewczyny po informowały swoich chłopaków, po czym wzięły swoje ubrania, kosmetyki i inne niepotrzebne rzeczy i wyszły z domu, prosto do klubu, żeby się przygotować.
- Nie ma dziewczyn to co robimy ? - spytał Niall jedząc kebaba.
- Idziemy do klubu ? Znam fajny, nowy otworzyli - uśmiechnął się Zayn do chłopaków, oni bez problemu się zgodzili. Odświeżyli, ubrali, wypachnili się i ruszyli do klubu na piechotę, godzina drogi.
- Trochę się boje, bo to pierwszy raz nie wiem co się może dziać - Najmniejsza i najmłodsza blondynka powiedziała siedząc na wielkiej czerwonej, skórzanej kanapie, przed ogromnym lustrem.
- Ja też, ale teraz jak tu jestem w takim ubraniu i makijażu to czuję się jak gwiazda - Klaudia skakała z radości i dodała - To jest moje marzenie. Dziewczyny spojrzały na nią z takim dużym zdziwieniem.
- WTF ? - Karolina się zakrztusiła wodą.
- Ale nie klub go-go tylko życie jak gwiazda, mogłabym tak codziennie stać w takiej garderobie  z takimi lustrami, kanapą wszystkim, po prostu bajka ! - dziewczyna mówiła z bananem na twarzy.
- Dziewczyny zaczynamy, pamiętacie układ ? - wszedł potężny pan i puścił oczko dziewczynom i pokazał drogę na małą scenę.
- Będzie dobrze - powiedziała Sylwia klepiąc każdą za tyłek.
Weszły na scenę, było tak ciemno, że prawie nikogo nie widziały, zaczęły tańczyć.
Asia się pomyliła i się zawstydziła trochę, było widać rumieńce spod maski.
- Urocza ta mała - powiedział Harry klepiąc Lou w ramie.
- E tam, ta długo włosa seksowniejsza - patrzył jakby go zaczarowała, aż mu silna z buzi wyciekła.
Skończyły układ i teraz miały zabawiać panów, podeszły do barku i zaczęły.
Każda sobie jakiegoś znalazła, ale było tak ciemno, że nie widziały ich twarzy.
- Ładnie pachniesz - powiedziała Sylwia chodząc dookoła niego. - znam już ten zapach - mruczała mu do ucha. On dając się kokietować dziewczynie włożył jej do stanika kasę i zdejmował jej powoli maskę.
- CO KURWA ? SYLWIA ? CO TY DO KURWY NĘDZY TU ROBISZ ? - zdziwił się Niall.
-  A TY ? - lekko się wkurzyła.
- EMM, NO TEN.. NIC - uśmiechnął się - ALE DOBRA BYŁAŚ KOCHANIE. Ona go walnęła w policzek i pobiegła do szatni wkurzona na maksa. Gdy tylko usłyszeli " Sylwia " to każdy chłopak zdjął maskę swojej dziewczynie i każdy zobaczył swoją ukochaną, dziewczyny speszone i zarazem wkurzone pobiegły do garderoby.
- Nie wierze, boże co oni tu robią - spytała roztrzęsiona Asia.
- Nie mam pojęcia, załamka - Karolina schowała twarz w dłonie, i sie załamała, ale chciało jej się śmiać.
- Jak my im spojrzymy w oczy - Asia miała łzy w oczach, bo nie spodziewała się po sobie, że skończy w klubie gogo i że Harry odwiedza takie kluby.
Dziewczyny nie wróciły do domu na noc..

WRACAM ZA TYDZIEŃ, NOWE ROZDZIALIKI BĘDĄ :D















TANIEC NA RÓŻE ? CZEMU NIE :D 


...i pytam gdzie ta radość która kiedyś we mnie tkwiła..

Jest jak wiatr. Nie widzę Go, lecz czuję. I to jest najgorsze. Najgorsze dla mnie.

Ile bym dała za jedną chwilę z Nim, za spojrzenie, za smak Jego obecności.

Ale nie chcę, by ten wiatr był skażony spalinami.

On jest rześki jak najczystsze, najmniej skażone tym światem powietrze, a powietrze, którym oddycham jak jest tak brudne, że wiruje w filiżance tęsknoty jak ciemna kawa.

Dlaczego nie wolno na przykład klonować ludzi? Dlaczego nie wolno stwarzać kopi ideałów? Nikt nie mówi o jakiejś obsesji (choć w moim przypadku  chyba jednak miała miejsce). Miałabym Ciebie wtedy tylko dla siebie i koniec, kropka. Byłbyś mój i tylko mój. Mogłabym zamknąć Cię jak niewolnika i patrzeć do woli, jak się wykańczasz brakiem swobody. To byłby rozkoszny widok. Mogłabym napawać się Twoją obecnością, jakkolwiek byś mnie nienawidził, za to, co Ci robię. Ta myśl jest również rozkoszna. Oko za oko, niewola za niewolę. Czy może raczej za tęsknotę niczym nie uzasadnioną? Nie, nie!

Ja Cię przecież nie chcę krzywdzić. Ja chcę Cię ochronić.

Ochronić wiatr przed wiatrem. Poranną bryzę przed huraganem.

Czując lekkie podmuchy wiatru, zastanawiam się, jak wygląda. Jak wygląda mój ideał.

Tęsknota.

Ale jak można tęsknić za czymś, czego nigdy nie miałam? Czego nigdy nie dotknęłam, czego nigdy nie widziałam?

czwartek, 14 czerwca 2012

Marzenia..


 Moim celem jest spełnienie nierealnych marzeń i snów, najwspanialszej rzeczywistości jaką możemy sobie wyobrazić. 






 *.*






YEAH TAŃCUJEMY ;D


A TY NYGUSIE ;> 


 A W RĘKU PAŁKĘ TRZYMAŁA



środa, 13 czerwca 2012

ROZDZIAŁ XXI

BO ADAM TO JEST TAKI PRZYSTOJNY, AHH.
PAPITA MNIE TUCZĄCA <333
SKOK NA WALENIA YEAH ;D
PODZIAŁAŁO ? PODZIAŁO ? KUTASA JUŻ NIE NARYSOWANO ! 
JEBŁAAAAAM HAHAHHA
A W RĘKU PAŁKĘ TRZYMAŁA I KROIŁA KOTLETA ;P
A TERAZ CZYTAĆ PANIENKI <3



- NIESPODZIANKA !!!! - wszyscy wyskoczyli zza kanapy 
- ojeju, dziękuje - powiedziała Klaudia i przytuliła wszystkich po kolei. 
- To imprezka ! -  krzyknął Louis włączając muzykę. Asia i Zayn nie rozmawiali ze Sobą wgl, przenieśli się nad basen, Asia siedziała na leżaku, a wszyscy byli w wodzie i się kąpali, nagle do blondynki podszedł Malik.
- Mogę ? - spytał cicho.
- Mhmm - odpowiedziała, miała założone ręce na Siebie i nawet na niego nie spojrzała.
- Słuchaj, głupio wyszło, ale dzięki, że mnie tak ostro potraktowałaś, dużo osób nie potrafi mi wygarnąć prosto w twarz i to jeszcze tak mocno, należało mi się parę słów prawdy, możemy się już nie gniewać. - zapytał i spojrzał na dziewczynę, a ona na niego spojrzała.
- Dobrze, ale obiecaj mi, że nie zrobisz już takiego świństwa Klaudii.
- Nigdy, przyrzekam. 
- Kto pierwszy w basenie - uśmiechnęła się Asia i ruszyła.
- Na bombę- krzyknął Zayn.
- Ała ! - zaśmiał się Harry, bo Asia prosto na niego wskoczyła.
- Też Cie kocham - pocałowała go i podtopiła. On wziął ją na ręce i robił nią kółka tak zwaną " motorówkę"
- Przestań wariacie - splotła ręce na jego szyi i wpiła się w jego mokre usta.
- Chodź przestraszymy Sylwie i Karoline - spytał złowieszczo Harry patrząc na dziewczyny, które opierały się o brzeg basenu i piły drinki.
- Oki, ale jak ? 
- Pociągniemy je za nogi, to co ja Sylwię, a Ty Karoline, chodź.
Poszli pociągnęli je za nogi, a one zaczęły piszczeć.
- aaaa ratunku !! Potwór mnie złapał - krzyczała Sylwia, a Horan zaczął podtapiać się z Harrym.
- Aśka ! Lamusie ! Przestraszyłam sie - Karolina chlapnęła wodą w przyjaciółkę.
- O to chodziło, pogodziłam się z Zaynem - uśmiechnęła się.
- No to gites majonez - odwzajemniła uśmiech.
Asia wyszła z basenu, bo zrobiło jej się zimno i poszła się przebrać i wysuszyć.
- gdzie Asia ? - spytał Harry chlapiąc Klaudie.
- poszła na górę się przebrać, bo zimno jej sie zrobiło. Hazza wyszedł z basenu i ruszył na górę owinięty ręcznikiem, wszedł do pokoju.
- Ooo ! Nieźle - zobaczył Asie w czarnej, koronkowej bieliźnie.
- Wyjdź no, chce się przebrać - rzuciła Asia ręcznikiem w chłopaka i się uśmiechnęła.
- Emm, no wiesz jak ja tu jestem, to możesz się co najwyżej rozebrać - podszedł do dziewczyny, palcem uniósł jej podbródek tak, że patrzyli sobie w oczy i zaczęli się całować.
- Harry, no cho - chłopak tylko przerwał jej kładąc palec na jej usta i położył na łóżko. Zaczęli się całować, chłopak całował ją po szyi, dekolcie i brzuchu.
- Mokry jesteś ! Zejdź ze mnie - Asia zaśmiała się i próbowała go zepchnąć z siebie.
- A Ty gorąca,  dopełniamy się kicia. - zaczął zdejmować jej stanik i po chwili dolną część bielizny.
- Jak już musimy, to leć po gumkę ! - Harry zajrzał do szuflady, nie było. w łazience nie było, Asia nie miała, nigdzie nie było !
- Poczekaj tu na mnie ja pobiegnę szybko do sklepu,  nie ruszaj się z pokoju - wybiegł, ale wrócił i pocałował dziewczynę.
- Kurwa, wszystko nieczynne ! O tam jest 24h, kupił i wrócił do dziewczyny.
- Przepraszam, ze tak długo, ale wszystko było zamknięte. 
- Nie ważne, zróbmy to i chodźmy na dół - dziewczyna zaczęła zdejmować spodnie loczka. Zrobili to, potem się ubrali i poszli na dół.
- Nie wierze ! - Asia zaśmiała się, bo zobaczyła jak wszyscy słodko śpią.
- haha, ej przecież dopiero em 3 - spojrzał na zegarek i zaczął się śmiać i wszystkich obudził.
- No weźcie wstańcie, zróbmy coś - Asia zapaliła światło na co wszyscy się skrzywili.
- Pojebało ? 3 w nocy, kładźcie się spać - powiedziała Karolina kładąc się na torsie Louisa, biorąc palec do buzi i go ssając jak smoczek.
- JESTEM W CIĄŻY - Asia krzyknęła a wszyscy się podnieśli na równe nogi.
- co ? jak to ? będę ciocią, wujkiem - wszyscy krzyczeli i skakali z radości.
- No to co robimy ? Musimy to uczcić - Zayn pogratulował Harremu, a on patrzył strasznie zdziwiony.
- No to chodźmy na spacer - zaproponowała Asia i wszyscy wyszli na dwór. Byli już dosyć daleko od domu.
- Nie jestem w ciąży - śmiała się Asia, bo wszyscy łatwo się nabrali.
- Dlaczego kłamałaś ? - Sylwia wskoczyła Asi na barana i upadły.
- Bo byście dupy nie ruszyli.
- Ale laaama - Karolina szła w objęciach Louisa i szli strasznie dziwnie, w sumie byli pijani.
Oddalili się od wszystkich i stanęli pod jakimś drzewem. Zaczęli się całować, Lou zaczął zdejmować jej bluzkę, Karolina była tak zalana, że nie protestowała. Zaczęli ściągać z Siebie ubrania nie wiedząc gdzie je rzucają. Kochali sie w lesie ! 10 stopni na dworzu, a oni się bzykają pod drzewem.
- Czekaj, cicho ! - powiedziała Karolina, Lou przestał się poruszać.
- Co ?
- Ktoś tu jest.. - obrócili się za drzewo i zobaczyli Nialla i Sylwię robiących to samo co oni. Byli tak zajęci, że Karolina zaczęła robić im zdjęcia.. Okazało się w domu, że nie tylko Karolina robiła zdjęcia, Asia, Harry, Zayn, Klaudia i Liam robili dwóm parom zdjęcia zza drzew.

ROZDZIAŁ XX


Klaudia leżała na łóżku w sali i czytała książkę, obok leżała jej koleżanka i pielęgniarka przy biurku, dziewczyna odłożyła książkę na stoliczek nocny, żeby się przespać, gdy układała poduszki zobaczyła chłopaka przed wejściem do sali, Klaudia szybko powiedziała do pielęgniarki
- Niech on tu nie wchodzi, proszę. - Pielęgniarka wyszła z sali
- Nie może pan wejść - powiedziała patrząc na bruneta.
- Dlaczego ? - zdziwił się a zarazem wkurzył.
- Bo pacjentka sobie tego nie życzy. Chłopak patrzył przez szybę na Klaudie i wysłał jej smsa " WPUŚĆ MNIE, MUSIMY POROZMAWIAĆ "
Dziewczyna przeczytała wiadomość i pokiwała głową przecząco po czym dostała drugą wiadomość " BĘDĘ TU PRZYCHODZIŁ CODZIENNIE DOPÓKI ZE MNĄ NIE POROZMAWIASZ, KOCHAM CIE, DO JUTRA " puścił jej buziaka i odszedł.
- Co ?? Kocham Cię ? Pogięło go, przecież mnie zdradził i jest z Perrie -  powiedziała do siebie cicho po czym  przytuliła misia, którego dostała od przyjaciółek.- Kocham go, tęsknie za nim, chce z nim być - pomyślała - Nie, nie, nie, nie ! Nie chce z nim być, zdradził mnie ! - Te dwie myśli sprawiały, że nie mogła zasnąć,  kręciła się z boku na bok, ale zasnęła po jakimś czasie.
Zayn wrócił do domu po cichu, bo wszyscy spali udał się do swojego pokoju, wziął brudnopis, długopis  i usiadł na łóżku, pomyślał  " Nie kocham Perrie, to było zauroczenie, kocham Klaudie, tak jestem pewien Klaudie i tylko ją, ona jest najważniejsza, muszę coś zrobić.. Wiem ! Napisze dla niej piosenkę.
Zaczął pisać, gdy skończył poszedł spać, przez dobre dwa tygodnie chodził do szpitala, ale Klaudia nie chciała z nim rozmawiać, z dziewczyną było coraz lepiej, już mogła w sumie wracać do domu, ale nie chciała, nie chciała mieszkać sama, a do domu One Direction nie wróci. Po obiedzie w stołówce wracała do pokoju, był straszny tłum na korytarzu, nie miała pojęcia czemu, przeciskała się przez krzyczące dziewczyny, gdy prawie doszła do swojej sali zobaczyła.. zobaczyła Zayna, z gitarą, który czekał na coś, a raczej na kogoś, Klaudia wiedziała, że na nią czeka.
- mówiłam Ci żebyś nie przychodzi - powiedziała zdenerwowana.
- wiem, usiądź - podał jej krzesło - i wysłuchaj - zaczął śpiewać piosenkę.

If I should stay, 
I would only be in your way. 
So I'll go, but I know 
I'll think of you ev'ry step of the way. 


And I will always love you. 
I will always love you. 
You, my darling you. Hmm. 


Bittersweet memories 
that is all I'm taking with me. 
So, goodbye. Please, don't cry. 
We both know I'm not what you, you need. 


And I will always love you. 
I will always love you. 




I hope life treats you kind 
And I hope you have all you've dreamed of. 
And I wish to you, joy and happiness. 
But above all this, I wish you love. 


And I will always love you. 
I will always love you. 
I will always love you. 
I will always love you. 
I will always love you. 
I, I will always love you. 


You, darling, I love you. 
Ooh, I'll always, I'll always love you.


Skończył śpiewać, dziewczyna zrozumiała cały tekst, który zaśpiewał jej chłopak i poczuła ciepło w sercu, zrozumiała, że chłopakowi na prawdę na niej zależy.
- Piękna piosenka, dziękuje - dziewczyna się rozpłakała i przytuliła chłopaka.
- Możemy zacząć wszystko od początku ? - spytał z nadzieją.
- Chodź musimy porozmawiać. Weszli do sali.
- Zayn, bo.. bo ja byłam - przerwał jej
- W ciąży wiem, co się stało że..- przykrył jej dłoń swoją i popatrzył w oczy.
- Jak wyjechałeś do tej całej Perrie to się naćpałam i straciłam, tzn straciliśmy dziecko, przepraszam. - rozpłakała się.
- To ja przepraszam, to moja wina, mogłem się domyślić, że za dobrze się to nie skończy, może to i nawet lepiej, że straciliśmy to dziecko, bo masz dopiero 16 lat, ale za 2,3 lata moooże - na ostatnie słowa się uśmiechnęła. Spakowała swoje rzeczy, pożegnała znajomych i lekarzy wyszli z budynku i z  Zaynem wrócili do domu.

wtorek, 12 czerwca 2012

ROZDZIAŁ XIX

- Nie, nie chce... i proszę Ty też tego nie rób - powiedziała Sylwia i położyła rękę na jej ramieniu.
- Co się stało ? Dlaczego płaczesz ? - schowała woreczek do kieszeni.
- Niall, on...kazali mu skończyć nasz związek, bo stracił za dużo fanek, to koniec. - spojrzała w oczy przyjaciółki, ona też posmutniała.
- Ja i Zayn też się rozstaliśmy, powiedział, że się zakochał w jakieś innej i że nasz związek nie ma sensu, co prawda też go zdradziłam, ale byłam naćpana, a on nie - wyszła do łazienki. Sylwia domyślała się po co, ale nie miała siły jej zatrzymywać i poszła spać. Klaudia się zaciągnęła i sama postanowiła iść naćpana do szpitala tam gdzie poszła z przyjaciółkami. Zapukała do gabinetu.
- hooohoho znowu wzięłam, może pan mnie jakoś naprawić jak zabawkę ? Tak żeby działała hahahah - śmiała się i nie wiedziała co mówi.
- Klaudio, chodź  ze mną i cicho bądź, bo środek nocy jest - lekarz złapał ją za rękę i wyprowadził z gabinetu.
- ooooooo jaki pan groźny hihihi. - śmiała się i wskoczyła mu na barana, a on zaprowadził ją do sali i położył spać.Doktor zadzwonił do Asi i jej wszystko powiedział.


Asia zeszła na dół i zobaczyła jak Harry śpi na sofie w pokoju, a Karolina oglądała telewizję.
- Pogadamy ? - spytała cicho Asia.
- Pewnie. - ruszyły na górę.
- Karolina wiem, że nie chciałaś źle i chciałaś się zemścić na Lou, chciałaś mnie w pewien sposób obronić, dziękuje Ci, wiesz, że nie lubię się z Wami kłócić, po za tym to nie Ty pocałowałaś go, ale on Ciebie, i wybaczę Ci - powiedziała Asia.
- Dziękuję - przytuliły się.
- Nie odezwę się do Harrego, odpocznie ode mnie, dobrze mu to zrobi, ej ! Może pojedźmy gdzieś z Sylwią, bo Klaudia poszła naćpana do szpitala i zostanie tam dopóki przestanie brać.
- Dobry pomysł, zróbmy to dziś !
- Może do mnie na działkę ?
- Jasne, zadzwonię do Sylwii, napisz karteczkę do chłopaków. " WYJECHAŁYŚMY NA JAKIŚ CZAS DZIEWCZYNY <3 "
- W naszym starym mieszkaniu za godzinę, mamy czas na spakowanie.
- Oki. Poszły się spakować i wyszły z domu.
 Asia napisała smsa Harremu " Pomyśl nad tym co zrobiłeś, jeśli zrozumiesz to zadzwoń. Najwidoczniej musimy od Siebie odpocząć,  kocham Cię "



- Jedziemy ? - spytała entuzjastycznie Karolina.
- mhm - Sylwia powiedziała obojętnie.
- lejdis noo, ogarnijcie się ! odpoczniemy od chłopaków, zatęsknią i zrozumieją co zrobili, będzie dobrze - wpierała je Karolina, Asia zrozumiała, ale Sylwia chyba nie.
- Tylko, że ja i Niall to już przeszłość.
- Przepraszam, nie wiedziałam - Karolina się zdziwiła. Dziewczyny bardzo się wspierały, widać, że wyjazd dobrze im zrobił, już pierwszego dnia na ich twarzach malował się szeroki uśmiech. Chłopaki dzwonili co 5 minut i wysyłali 100 smsów dziennie, nawet Niall się martwił o byłą, dziewczyny twarde nie odpisywały chłopakom.
Harry napisał smsa do blondynki " Asia, przypomniałem Sobie tamten wieczór, nie wiem co się ze mną stało, nie będę Cie już nękał dzwonieniem i pisaniem, ale jeżeli Ci na mnie.. na nas zależy to oddzwoń "
Dziewczyna pokazała smsa przyjaciółkom i powiedziały, że ma zadzwonić, tak też zrobiła.
- Halo ? - odezwał się zachrypnięty głos, którego Asia dawno nie słyszała.
- Zależy mi na nas, wiec słucham - powiedziała jak by z pretensją.
- Pocałowałem, ją , pocałowałem Karolinę, wiem, że nie powinienem, ale byłem pijany i miałem udawać z nią, żeby Lou był zazdrosny, zawiodłem nawet jego, teraz się do mnie nie odzywa, chłopaki też są dziwni, a ja już nie wytrzymam, nie mogę bez Ciebie żyć, proszę Cię wróć, kocham Cię.
- Ja Ciebie też, ale nie wrócimy szybko, bo to że miedzy nami jest prawie w porządku to nie znaczy, że u dziewczyn jest kolorowo.
- Prawie ?
- Tak prawie, bo chce usłyszeć to od Ciebie prosto w oczy, a nie przez telefon.
- Gdzie jesteś ? Przyjadę i wszystko Ci wyjaśnię, tylko powiedz gdzie jesteście .
- Nie ważne, wrócimy niedługo, i powiedz Zaynowi, że Klaudia zaczęła ćpać i spytaj czy jest z Siebie zadowolony ! - wykrzyczała
- Nie ma go, wyjechał.
- aha, może chociaż kartkę jej wyśle do szpitala, muszę kończyć, pa - odpowiedziała z sarkazmem.
- Kocham Cię, czekam - rozłączył się.

-Dziewczyny, chłopaki się martwią o Was - powiedziała dziewczyna chowając telefon do kieszeni.
- Może wrócimy już ? Chce Sobie wytłumaczyć wszystko z Lou - Karolina spytała z nadzieją, że przyjaciółki się zgodzą.
- Ja też muszę pogadać z Niallem. - powiedziała Sylwia i zaczęła się szybko pakować, a Asia nie miała już nic do gadania.  Wyjechały.



* W szpitalu
Klaudia poznała tam koleżankę, która też brała, tylko że dłużej od niej, bardzo się zaprzyjaźniły, ale cały czas pamiętała o swoich przyjaciółkach  i o całym 1D.
- idziemy do świetlicy pooglądać telewizję ? - spytała Klaudia wstając z łóżka
- Jasne - opowiedziała przyjaciółka.
Weszły, usiadły na kanapie i włączyły jakieś wiadomości, nagle zaczął się temat chłopaków z One Direction.
- Zayn Malik ma nową dziewczynę, rzucił dziewczynę dla Perrie Edwards , piosenkarki, którą poznał w X-factor - powiedziała reporterka w telewizji. Klaudia wybiegła do swojej sali, nie miała proszków, więc zbiła szklankę zabrała kawałek szkła i wydziergała napis na ręku " Zayn </3 " i kreski dookoła, zaczęła się wykrwawiać, zrobiła się cała blada, zemdlała. Do sali wbiegł lekarz i natychmiast zatamował krwawienie i postanowił wykonać telefon do przyjaciółki Klaudii, dziewczyny miały się zjawić za pół godziny.
- Klaudia, boże coś Ty zrobiła ? Dlaczego ? - przyjaciółki się rzuciły na dziewczynę i Karolina wydusiła to z Siebie.
- Mówili w telewizji o Zaynie i tej całej Perrie, ja go wciąż kocham, on kocha inną, nie mam już dla kogo żyć.
- Jak nie ? A My ? - Asi poleciała łza, że przyjaciółka tak powiedziała.
- Przepraszam, to się więcej nie powtórzy.
- Koniec wizyty, zapraszam za 3 dni - wyprosiła pielęgniarka dziewczyny.

Wróciły do domu, Harry wyjaśnił sobie wszystko z Asią i było jak dawniej, Karolina z Lou nie rozmawiali ze Sobą, nie zwracali na Siebie uwagi, minęli się w drzwiach wejściowych i Karolina po cichu powiedziała - Fajnie udajemy, że się nie znamy. Lou na nią spojrzał ją pocałował, ona go odepchnęła i wyszli na dwór, tam wszystko Sobie wytłumaczyli i było okej.
 Sylwia weszła do domu, rzuciła torbę i podeszła do Horana.
- Mam się wyprowadzić z mieszkania czy mogę spać gdzieś indziej ? - spytała zmieszana.
- Głuptasie, nigdzie się nie wyprowadzasz, mam  mniej fanek, nie ważne, wolę mieć mniej fanek, które akceptują mnie i Ciebie, o szczególnie jedną największą fanke - pocałował ją, ona sie w niego wtuliła i było jak dawniej, chociaż nie zupełnie. Malik wrócił z NY..
- A gdzie Klaudia ? - spytał Zayn Asi, bo tylko ona była w salonie.
- Teraz Cię to interesuję ? - wkurzyła się
- O co chodzi ? - zdziwił sie.
- Jeszcze pytasz o co chodzi, zdradziłeś ją, masz inną czy to jest w porządku ? Zaczęła przez Ciebie brać prochy, cięła się, jest w psychiatryku i to przez Ciebie, wszystko Twoja wina i nie tłumacz się już, bo patrzeć nie można na Ciebie, za dużo wszędzie  Twoich zdjęć z tą szmatą ! A i jeszcze jedno, Klaudia była z Tobą w ciąży - teraz to się mega wkurzyła.
- Że co ?
- Głuchy jesteś parówko ? ! Złącz te zęby, bo wyglądasz jak upośledzony !
- Gdzie ona jest ? w którym szpitalu ? muszę z nią porozmawiać, wytłumaczyć - błagał Asię żeby mu powiedziała.
- Teraz chcesz jej to tłumaczyć ? Wcześniej sie nie dało ? Aż tak sie ciągnęło do tej pizdy na bzykanie ? Uważaj, bo zaraz ona zajdzie w ciąże. Jedź do tej całej gwiazdy, Klaudii już więcej nie zranisz.