niedziela, 10 czerwca 2012

ROZDZIAŁ X


Cała ósemka bardzo wesoło spędza ze sobą czas, dziewczyny zamieszkały u chłopaków z czego Niall się bardzo cieszy, bo codziennie ma pyszne śniadanie robione przez dziewczyny.
W trakcie śniadania.
- Jeszcze miesiąc - powiedziała smutna Sylwia bawiąc się patkami.
- Co będzie potem ? za miesiąc, kiedy bedziemy musiały wrócić ? - Karolina spojrzała na swojego chłopaka.- A co ma być ? Wrócimy do Polski - powiedziała Asia, po czym ze łzami w oczach wybiegła do pokoju. Harry wstał chciał pobiec za nią.
- Nie idź do niej, niech pobędzie trochę sama, dobrze jej to zrobi - Klaudia złapała chłopaka za nadgarstek i zatrzymała.
No dobrze, ale może chociaż Wy do niej pójdziecie i pogadacie  - chopak usiadł przy stole i popatrzył na dziewczyny.
* W pokoju Asi
- wszystko w porządku ? - powiedziała Karolina przytylając przyjaciółkę
- Nie, nic nie jest w porządku, wiedziałam, że tak będzię, ze kiedys bede musiała się rozstać z Harrym, zrobiłam błąd, że zgodziłam się na bycie z nim, ale czasu nie cofnę, nie wiem co mam zrobić. A Wy ? Wy co zrobicie jak nadejdzie czas rozstania się z chłopkami ? - Asia się tylko bardziej rozpłakała patrzac na ich wspólne zdjęcie.
- Nie wiem, nie wyobrażam sobie tego wszystkiego, ale jeszcze miesiąc i nie chce na razie o tym myśleć , jestem szczęśliwa kocham Louisa i nie zamierzam sie z nim rozstawiać - powiedziała uśmiechnięta Karolina, a Sylwia i Klaudia tylko przytaknęły.
- Chodźmy dzisiaj na impreze - wstała Klaudia z łóżka i złapała dziewczyny za ręce i poszły na dół do chłopaków z propozycją.  Oczywiscie wszyscy bez zastanowienia się zgodzili.
- Ale najpierw za zakupy - krzyczała Sylwia zbiegajac z góry szukając czegoś w torebce.
Na mieście.
-Jezu, patrzcie na to, a no to, jejnyyy musze to mieć, aaa i to i tamto - dziewczyny biegały po sklepach i krzyczały. A chłopaki tylko łapali się za głowę. Każdy sobie coś wybrał.Dziewczyny nie miały siły chodzić, więc Liam wziął wszystkie zakupy dlatego, że był bez dziewczyny, a chłopaki  wzięli swoje dziewczyny na barana. Wszystko było okej, do póki nie weszli do Milk Shake City, bo oczywiści Niall i Asia zgłodnieli. Gdy tylko weszli, fanki rzucily sie na nich, a chłopaki przez zakochane nastolatki upuścili swoje dziewczny na ziemie, fanki staranowaly dziewczyny tak, ze leżały na podłodze, a chłopaków już nie wiedziały, bo piszczące dziewczyny popchnęły  ich na koniec lokalu.
- boże ja im współczuje - mówiła Sylwia próbojąc wstać z podłogi.
- ja nam współczuje- śmiała się Klaudia.
- dobra chodźcie zamówimy po napoju i poczekamy na zewnątrz.- mówiła wkurzona Karolina widząc swojego chłopaka, jak uśmiecha i przytula się do jakieś fanki.
Jak powiedziały tak zrobiły.
- przepraszamy, nie wiedzieliśmy, ze tak wyjdzie - powiedział Lou łapiąc długowłosą brunetkę, za ręke, ta tylko przytaknęła.
Wrócili do domu, rozpakowali zakupy i każdy poszedł do swojego pokoju.
*  Klaudia i Zayn
- Kocham Cię - powiedziała dziewczyna, bawiąc się włosami chłopaka.
- Ja Ciebie bardziej- uśmiechnął się do Klaudi i musnął jej usta.
- Nie moge uwierzyć, że  za miesiąc już muszę iść do szkoły - dziewczyna poadła na łóżko.
- Ja nie moge uwierzyć, że poznałem tak wspaniałą dziewczynę, gdy tylko Cię zobaczyłem byłem najszczęśliwszym chłopakiem na ziemi. Klaudia położyła się na tosie chłopaka i zasnęła.
O godzinie 19 chłopaki byli gotowi i czekali na swoje dziewczyny.
- Ile jeszcze ? - krzyczał Zayn znudzony czekaniem.
- Chwila noo. - usłyszeli jak któraś dziewczyna opowiada. Czekali jeszcze 10 minut. Chłoapki stali tyłem do schodów, gdy tylko usłyszeli jak dziewczyny schodzą natychamiast się odwrócili.
- O..oo, o kurde - wymsknęło się Louisowi . Chłopakom szczęka opadłka.
- źle ? grzywka mi sie źle ułożyła ? czy co ?  - przejęła sie Sylwia.
- Nieee, bardzo dobrze, a nawet za bardzo, nie będe mógł odstąpić Cię na krok, zeby nikt do Ciebie nie startował gwiazdo Ty moja - Niall podszedł i objął Sylwię.
- Ładnie pachniesz - wtulił się Harry w Asię.
- Chodźmy już! - powiedziała trochę zła Karolina, po tym co widziała w MSC.
 W klubie byli już po 30 minutach, był to najlepszy klub w Lonydnie. Karolina gdy tylko weszła do kluby, to stanęła jak słup i nie mogła nic powiedzieć, zobaczyła jak chłopak podchodzi do dziewczyny, z którą sie dzisiaj przytulał.
- em, kto to jest kocie ? - powiedziała Karolina przytulajac się do chłopaka, zeby dzioewczyna sobie odpuściła świrowanie z nim.
- aa koleżanka ze szkoly - popatrzył zmieszany na El, po której było widać, że sie wkurzyła.
Wszyscy się dobrze bawili, byli juz trochę pijani.
- odbijany - podszedł Harry do Karoliny i Lou.
- okeeej - odszedł Lou.
Rozmowa Karoliny i Harrego.
- Słuchaj, został miesiąc, 1 pażdziernika  zaczynamy  trase koncertową. - powiedział Harry patrząc na dziewczynę.
- no tak słyszałam, a my mamy szkołe i co ?
- Asia ma urodziny 26 września i ona myśli, ze po wakacjach się wszystko skończy, ale to nie prawda, nie pozwolimy na to.
- nie wiem o co Ci chodzi, masz jakiś plan czy coś  ? -pytała  zdziwiona Karolina .
- Tak, tzn musisz mi pomóc, w sumie wszystkie musicie, ale nie mówicie Asi. Bo chce jej zrobić niespodziankę urodzinową, jak już wyjedziecie, to chciałbym przyjechać do Polski odwiedzić Asie. Tylko ona nie może o tym wiedzieć i coś jeszcze, ale tego już Ci nie mogę powiedzieć, chcę tylko żeby jakis tydzień przed naszym przyjazdem nic o nas nie mówiły w towarzystwie Asi, my też nie będziemy sie z nią kontaktować, okej ? mozesz to dla mnie zrobić ? - powiedział Harry patrząc błagalnym wzorkiem na Karoline.
- no jakoś spróbuję, ale jej zazdroszczę takiego chłopaka - mówiła smutna Karolina patrząc na swojego chłppaka który tańczył z El.
- ejj, co jest ? chcesz pogadać ?
- nie, chyba jeszcze za wcześnie na rozmowe o tym, musze najpierw wszystko ogarnąć.
- okej, pamiętaj, że zawsze możesz na mnie liczyć - puścil jej oczko, podziękował i poszedł do Asi. A Karolina straciła swojego chłopaka z oczu i poszła go szukać.
Klaudia z Zaynem się upili w cztery dupy i poszli się zabawić do kibla.
Niall i Sylwia nie przestawali tańczyć i śpiewać.
Asia  z Harrym chyba wrócili do domu.
Karolina biegała po całym klubie szukając swojego chłopaka.. swojego ? swojego czy tej całej El ? ta myśl nie dawała jej spokoju.
Weszła do łazienki, otworzyła jedną kabine niekogo nie było, otworzyła drugą
- o ! przepraszam - powiedziała zdziwiona, bo zobaczyła Klaudie siedzącą w samym staniku na Zaynie. Otworzyła trzecią i zobaczyla, zobaczyła jej chłopaka z El, łzy zaczęły napływać jej do oczu , Lou był tak zajety, że nawet jej nie zobaczył, " koleżanka " chłopaka  tylko się uśmiechnęła do Karoliny, dziewczyna nie wiedziała co ma robić, wlanęła pięścią w drzwi,  a ten dopiero zobaczył, ze Karolina wszystko widziała, to że był pijany go nie tłumaczyło.  Wybiegła bez kurtki, w samej sukience. Teraz już wiem, ze to nie mój chłopak tylko tej szmaty, myślała Karolina. Louis biegnąc za nią myślał  po co to zrobił.  Chłopak myśląc o tym, że zdradził swoją ukochaną popłakał sie, usiadł na ławce twarz w ręce i płakał.

"  KOCHANIE, WYJEŻDŻAM DO POLSKI, NIE PYTAJ CZEMU, PO PROSTU MUSZE, MUSZE WSZYTKO PRZEMYŚLEĆ, NIE MÓW NIKOMU GDZIE JESTEM, PRZEDE WSZYSTKIM LOUISOWI, NIE WIEM CZY WRÓCĘ DO LONDYNU, MUSZE JAK NAJSZYBCIEJ ZPOMNIEĆ O TYM CO SIE WYDARZYŁO PRZEZ TE PÓŁTORA MIESIĄCA, KOCHAM Was <3 "
wyslala  smsa do Asi i wyszła z domu z walizką, kierując się na lotnisko.
Asia przeczytała wiadomość i wybiegła z klubu z płaczem, że jej najlepsza przyjaciółka opuściła ją bez słowa wyjaśnienia.
 " SKARBIE, JUTRO U CIEBIE JESTEM, PRZYJADĘ DO CIEBIE I WSZYSTKO MI WYJAŚNISZ, NIKOMU NIC NIE POWIEM, TYLKO HARREMU, ŻEBY SIĘ NIE MARTWIŁ. KOCHAM CIE, DO ZOBACZENIA <3 "
Asia odpisała dziewczynie, kierując się w strone domu. Idąc ulica zobaczyła siedzącego na ławce pasiastego chłopaka, podeszła do niego.
 - co ty jej zrobiłeś ? jakim prawem ją skrzywdziłeś ? pytam sie - krzyczała Asia bijąc Louisa tak mocno jak tylko mogła, ale jego to nic nie ruszało.
- zdradziłem ją - powiedział chłopak, kolejna łza mu spłynęła po twarzy.
- Że co przerpaszam ? Czy Ciebie pojebało ? Boże, nie wierze, jak mogłeś jej to zrobić, ONA CIE KOCHA - ostatnie słowa wykrzyczała, po czym uderzyła chłopaka w twarza, napluła na niego i odeszła.
- WIEM, JESTEM TOTALNYM DUPKIEM, KAROLINAAA KOCHAM CIE, PRZEPRASZAM - chłopak stanął na ławce i krzyczał.


Karolina usiadła w samolocie i powiedziała sama do Siebie
- co ja takiego źle zrobiłam ? Nic nie zrobiłam, byliśmy szczęśliwi, nie wierze, ze to zrobił, prosze, żeby to był zły sen i jutro się obudze obok chłopaka, którego kocham nad życie. Włączyła muzykę z Ipoda i zasnęła.
- Lądujemy,prosze zapiąć pasy - powiedziała miła pani.
Wylądowała dziewczyna i pojechała do domu. Mama i jej chłopak wyjechali na całe wakacje do Hiszpani, więc miała cały dom dla Siebie, no moze nie zupełnie, bo Asia miała do niej dojechać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz